Rzecz podstawowa tradycyjnego gipsu zamoczyć nie można.
Z nogą w gipsie trudno korzystać z wanny, czy też brodzika samodzielnie. Istnieją specjalne osłony na gips chroniące przed zamoczeniem, ja osobiście z nich jednak nie korzystałam.
Nie stanowi problemu umycie włosów, gdyż można to swobodnie wykonać w pozycji stojącej (opierając się na 1 nodze) samemu, pochylając się nad wanną, brodzikiem. Do umycia reszty ciała znakomicie sprawdzi się spora miska. Dla mnie był to najwygodniejszy i najbezpieczniejszy sposób kąpieli samodzielnej. Choć oczywiście nie tak przyjemny jak pełna kąpiel pod prysznicem lub w wannie pełnej wody.
sobota, 2 marca 2013
Gojenie szwów
Po operacji oczywiście rana została zaszyta. Żeby była możliwość obserwacji procesu jej gojenia, a także możliwość zdjęcia szwów lekarze wycinają w gipsie specjalne okienko :) Gips jest tak nacięty, że można ten fragment odchylić i odsłonić dojście do rany. Możliwa jest więc dezynfekcja rany i zmiana opatrunku.
Może się zdarzyć, tak jak w moim przypadku, że gips będzie zbyt ciasny. Noga będzie wtedy delikatnie drętwieć, palce mogą sinieć lub wyczuwalne są tzw. "mrówki". Na to też jest sposób. Gips można poluzować. Lekarz, jeśli uzna za konieczne może naciąć gips na całej długości i delikatnie go rozchylić, a następnie zagipsować poszerzony opatrunek nową warstwą gipsu.
Może się zdarzyć, tak jak w moim przypadku, że gips będzie zbyt ciasny. Noga będzie wtedy delikatnie drętwieć, palce mogą sinieć lub wyczuwalne są tzw. "mrówki". Na to też jest sposób. Gips można poluzować. Lekarz, jeśli uzna za konieczne może naciąć gips na całej długości i delikatnie go rozchylić, a następnie zagipsować poszerzony opatrunek nową warstwą gipsu.
Chodzenie o kulach
Tak więc przez następnych 6 tygodni miałam poruszać się o kulach, co wcale nie jest taką prostą sprawą.
Miałam do dyspozycji kule łokciowe, które wymagają większej siły rąk niż te pachowe.
Sam mechanizm przemieszczania nie jest zbyt skomplikowany i przypomina troszkę skoki kangura :)
Kolejność jest następująca:
Do chodzenia w taki sposób szybko na szczęście można się przyzwyczaić. Jedynym utrudnieniem na samym początku są jednak bolące dłonie.
Oczywiście o kulach można również pokonać schody. Jednak tutaj obowiązuje kilka zasad bezpieczeństwa.
Dobrze jeżeli może nas ktoś asekurować. Osoba taka powinna iść zawsze przed nami, przodem do nas.
WCHODZENIE
W zapamiętaniu kolejności pomaga natomiast sformułowanie: "Zdrowa pierwsza do nieba, chora pierwsza do piekła"
Uważać trzeba również zmieniając kierunek poruszania, a więc w czasie obrotów. Nie wolno krzyżować kul ze sobą.
Miałam do dyspozycji kule łokciowe, które wymagają większej siły rąk niż te pachowe.
Sam mechanizm przemieszczania nie jest zbyt skomplikowany i przypomina troszkę skoki kangura :)
Kolejność jest następująca:
- Najpierw przesuwamy do przodu 2 kule ustawiając je przed sobą obie w jednej linii
- Następnie wykonujemy podskok na zdrowej nodze (chora noga uniesiona) i przemieszczamy się w przód.
Do chodzenia w taki sposób szybko na szczęście można się przyzwyczaić. Jedynym utrudnieniem na samym początku są jednak bolące dłonie.
Oczywiście o kulach można również pokonać schody. Jednak tutaj obowiązuje kilka zasad bezpieczeństwa.
Dobrze jeżeli może nas ktoś asekurować. Osoba taka powinna iść zawsze przed nami, przodem do nas.
WCHODZENIE
- Stajemy przodem do schodów, kule dosuwamy możliwie blisko do pierwszego stopnia
- Opierając się na kulach wskakujemy zdrową nogą na wyższy stopień (noga chora pozostaje w powietrzu odgięta w tył)
- Kule wędrują na następny stopień schodów itd.
- Stajemy na krawędzi schodów, kule opuszczamy na niższy stopień
- Chorą nogę spuszczamy nad niższy stopień, utrzymując ją w powietrzu, uginamy lekko zdrową nogę w kolanie
- Zeskakujemy zdrową nogą na niższy stopień itd.
W zapamiętaniu kolejności pomaga natomiast sformułowanie: "Zdrowa pierwsza do nieba, chora pierwsza do piekła"
Uważać trzeba również zmieniając kierunek poruszania, a więc w czasie obrotów. Nie wolno krzyżować kul ze sobą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)